KLKS Jantar Swarzewo - strona nieoficjalna

Sytuacja na boisku nie była zadawalająca, ale ostateczny wynik zły nie jest. Przez pierwsze minuty meczu dość nieoczekiwanie to my prowadziliśmy grę, choć prędzej można by powiedzieć, że panował chaos na naszą korzyść. Po kilku minutach miejscowi przypomnieli sobie, że to oni od lat grają w lidze i strach było myśleć co będzie za chwilę. Po dłuższej chwili efektem tego była pierwsza bramka dla Gnieżdżewa. Na szczęście potrafiliśmy dość szybko wyrównać. Jak dobrze pamiętam to dzięki rozgrywaniu piłki między dwoma graczami (chyba był między nimi Waldek), piłkę otrzymał Kuba i dość pewnie umieścił futbolówkę w bramce. 

Niestety, radość nie trwała długo, bo chwilę później straciliśmy drugiego gola. Ale też drugiego zdobyliśmy, dzięki dość ładnemu strzałowi Treneiro po wrzucie z rogu boiska. 

Później już trudno mi odtworzyć dokładniej co się po kolei działo. W każdym razie straciliśmy dość frajersko dwie bramki. Był też rzut karny, ale na szczęście ładnie obroniony przez naszego piętnastoletniego bramkarza :) Przy stanie 2:4 wydawało się, że jest po meczu. Tym bardziej, że Gnieżdżewo nadal próbowało podwyższyć wynik.

Ale tylko do pewnego momentu. Nie mogę powiedzieć, że przejęliśmy panowanie na boisku - bo tak nie było. Ale chyba miejscowi uwierzyli zbyt szybko w zwycięstwo w tym sparingu. Dwie szybko po sobie zdobyte przez nas bramki ustaliły wynik końcowy. Później obie strony próbowały jeszcze szczęścia, ale chyba już brakowało sił na dłuższy atak... 

W niedzielę o 17:30 gramy sparing w Połczynie z tamtejszą Iskrą. To na pewno nie będą przelewki!

• Komentarzy [0]
• czytano: [1507]
• DO