- JANTAR - KULTURA!!
Menu główne
Buttony
Aktualności
Sparing Norda Karwia - Jantar Swarzewo 3:2
Przegraliśmy w Karwi mecz sparingowy z Nordą 2:3. Generalnie większa część meczu należała do gospodarzy. Nasza była część drugiej połowy.
Od samego początku widać było na boisku, że gra z nami nie ta sama drużyna, co w sparingu rozegranym u nas. Piłkarze Nordy często atakowali i stwarzali sobie dogodne sytuacje. Nasi piłkarze równiez próbowali, ale wychodziło im to znacznie rzadziej.
Dopiero w drugiej części meczu, już przy stanie 0:3 zaczęliśmy przeważać czego konsekwencją były dwie zdobyte bramki. Najpierw gola w indywidualnej akcji strzelił Bartosz Ciesielski. A chwilę później kontaktową bramkę zdobył Mariusz Kalwig. Do końca próbowaliśmy jeszcze zdobyć wyrównującą bramkę, ale zabrakło na to czasu.
Graliśmy dzisiaj w dość eksperymentalnym składzie. W polu grał nawet Marcin Czajka, nasz podstawowy bramkarz. My z kolei chcieliśmy dać szansę gry Marcinowi Pobłockiemu (zszedł przed czasem bodaj z powodu urazu głowy). A przede wszystkim chcieliśmy sprawdzić naszego nowego bramkarza - Janka Kamińskiego. Do tego jeszcze sprawdzaliśmy różne ustawienia we wszystkich formacjach. Generalnie nowy obrońca - Bartosz Ławniczak spodobał się chyba wszystkim. Ładnie przyjmował, zgrywał, słał piłkę głową do bramkarza i prawie zawsze na spokojnie, bez niepotrzebnej szarpaniny.
Próbowaliśmy także różnych ustawień w przodzie, ale chyba jednoosobowy atak nam nie wyszedł. Nasi pomocnicy mają za duże parcie do przodu, aby się to na razie udało :) Generalnie jednak jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego sparingu. Może jedynie poza kontuzją Marka Budzisza. Mamy nadzieję, że nie będzie groźna.
Chciałem się odnieść do: " My z kolei chcieliśmy dać szansę gry Marcinowi Pobłockiemu..." i odrazu podziękować " Wielkiemu Prezesowi " za tą jakże życiową szansę.
Wydaje mi się także, że osoba, która nie potrafi grać w piłkę, ba kopnąć jej mocniej niż szóstoklasista, czy pewnie podbić do dziesięciu, nie powinna oceniać piłkarzy,
tylko pisać suchą relację z meczu, jeśli już musi pisać. To nie tylko moje zdanie ale może jako pierwszy zabiorę głos. Każdy w klubie ma swoje zadania zaczynając od najważniejszego prezesa, następnie trener, gospodarz boiska, zawodnicy itd...
Wszyscy wiedzą co mają robić z wyjątkiem tego pierwszego.
Może mała podpowiedź. W klubie sportowym prowadzonym w formie stowarzyszenia główną rolę odgrywa prezes. Role prezesa w tego typu organizacji można podzielić na trzy kategorie:
1. Prezes totalny: osoba, która w całości zarządza klubem. Jest jego wyłącznym sponsorem bez którego klub nie dałby rady istnieć. Do tego to on ustala wszystkie zasady i sposób funkcjonowania klubu.
Sam realizuje zadania lub wynajmuje/opłaca do tego ludzi.
2. Prezes sponsor: jako jeden z głównych lub największych sponsorów obejmuję funkcję prezesa, by móc jak najlepiej pomóc klubowi. Do tego, z racji angażowania dużych środków finansowych, chce mieć wpływ na klub.
Często taki prezes otacza się "kolegami sponsorami" przyciągając ich do klubu.
3. Prezes organizator: to prezes, który z wymienionych powyżej angażuje najmniej środków finansowych w klub, a często nawet nie angażuje żadnych środków. Jest on dobrym organizatorem i zarządcą, który potrafi sam ściągnąć odpowiednią liczbę sponsorów.
Rolą takiego prezesa jest odpowiednie gospodarowanie pozyskanymi środkami a także przyciągania uwagi i zainteresowania potencjalnych sponsorów.
I jeśli chodzi o ścisłość to był uraz szyi, gdybyś raczył się zapytać dlaczego zszedłem a nie snuć domysły.
Zaskoczył mnie Sivy, nie powiem. Ale muszę mu podziękować za dość obszerne przedstawienie roli prezesa w klubie sportowym. W dużej mierze pasują te punkty do tego czym się zajmuję, ale jeśli chce pomóc osobom słabiej radzącym sobie w internecie, to powinien przytoczyć jeszcze definicje 'przewodniczącego LZS' oraz 'kierownika drużyny'. Z pewnością trafniej określą to czym się zajmuję i czym powinienem się zajmować.
Natomiast ponownie powtórzę, bo widzę że nie do wszystkich dociera to co już od poprzedniego sezonu z trenerem powtarzamy (choćby na ostatnim treninu, ale też napisane zostało kilka razy w ostatnich artykułach...) - OBAJ z trenerem jesteśmy od oceniania piłkarzy i jeśli się to komuś nie podoba, nie musi się z tym męczyć... Zwracam się głównie do tych osób niezadowolonych, o któr
o których wspomina Sivy. Prosimy z trenerem poszukać sobie innej drużyny, najlepiej takiej gdzie nikt nikogo nie będzie oceniać.
Teraz co do oceny moich skromnych umiejętności piłkarskich, fakt ten przemilczę. Tak jak do tej pory nie wypowiadałem się i nie będę się wypowiadać o umiejętnościach piłkarskich Sivego. Ten poziom dyskusji jest mi obcy.
Pozdrawiam
Dziekuje Janku za obszerna odpowiedz. Osobiscie nie mam problemu z Twoim ocenianiem, gdyz za czesto nie gram, wyrazilem opinie kilku osob, ktore nie wiem czy boja sie rozmawiac czy o co chodzi? Teraz apropo bramkarzy, gdyz to akurat mnie frustruje. Jest nas trzech. Przydalby sie ktos kto poprowadzi prawdziwy bramkarski trening, moze jakis ex golkiper, mysle ze wystarczy poszukac? Moze nasz nowy doswiadczony kolega sprawdzilby sie w roli bramkarza/trenera. Osobiscie jak mam na treningu grac w dziadka z chlopakami z pola, pozniej bronic strzaly z 16m i karne, to brak motywacji do trenowania. Jestem przyzwyczajony, ze bramkarz po treningu jest rownie zajechany jak zawodnicy z pola. Taka sugestia mala. Pozdrawiam
Nie chcę być złośliwy, ale podkreślę, że taki ton rozmowy jak teraz bardziej mi odpowiada. No i rzeczowa - mam nadzieję - odpowiedź: Propozycja Janka (nowego bramkarza) jako trenera bramkarzy, czy bramkarza/trenera wyszła już z naszej strony. Niestety, na samym wstępie rozbita została przez Twojego imiennika. Szkoda, bo moim zdaniem jeśli człowiek miałby z takiego treningu choćby krztynę więcej wynieść niż potrafi, to już warto. Tematu jednak nie zamykamy i być może wrócimy do rozmów z Wami na ten temat.Pozdrawiam
Dlaczego nie można ocenić zawodników ?? :D
Ocena zawodników jak najbardziej należy do działaczy wszystkich bez wyjątku. Jednym z powodów jest to, że to oni poświęcają swój wolny czas na załatwianie mnóstwa spraw z drużyną związanych i robią to z pełnym zaangażowaniem. Nikt tu nikogo nie będzie głaskał po głowie i mówił nic się nie stało. Jakby tak miałoby być to otworzyliby przedszkole;) A jeśli chodzi o ocenianie myślę, że jeszcze nauczycie się przyjmować słowa krytyki, co do swoich umiejętności. To ma pomóc nie zaszkodzić i zniechęcić. Można powiedzieć, że to taka teoretyczna forma treningu i nie ważne od jakiej osoby to usłyszycie. Zawsze warto wysłuchać uwag i wyciągnąć z nich wnioski. Pozdrawiam serdecznie wszystkich niezadowolonych
Losowa galeria
Reklama
Logowanie
 |
|
